poniedziałek, 22 czerwca 2015

GARNIER Czysta Skóra Active - żel peelingujący


Był to jeden z moich pierwszych kosmetyków Garnier i raczej jeden z ostatnich. Z tej firmy wcześniej miałam tylko balsamy, które akurat sprawdzały się całkiem fajnie.
Na jakiejś promocji skusiłam się na żel do mycia twarzy i dobry wybór to nie był.




Żel ładnie się pienił i miał być peelingujący... miał być. Po użyciu nie było widać oczyszczenia skóry, a tym bardziej nie zdzierał on martwego naskórka. Miałam wrażenie, że cera wygląda po zastosowaniu tak samo jak przed, a chyba nie o to chodzi.



Na dodatek chyba wywołał on u mnie problemy z cerą. Ciężko to stwierdzić bo używałam nowego toniku w tym samym czasie. Odstawiałam te produkty na zmianę, żeby zobaczyć po czym to, ale ciężko mi było to stwierdzić. Odstawiłam oby dwa i po jakimś czasie skóra wróciła do normy. Może nie było to winą tego kosmetyku, tylko po prostu moja cera przechodziła jakiś zły okres, mimo wszystko rozczarowałam się.




Ja raczej nie polecam, a jak u was? Miałyście? Sprawdził się?

niedziela, 7 czerwca 2015

Pianka do mycia twarzy AVON


Pianka oczyszczająca od AVON seria Solutions balance+matt.
Od zawsze stosowałam róźne żele do mycia twarzy, ale z racji tego, że jestem konsultantką Avon, to od czasu do czasu kupuję tam jakieś produkty do testowania. Skusiłam się kiedyś właśnie na ten produkt, a potem na inne z tej serii. SPokojnie mogę powiedzieć, że to właśnie ta seria doprowadziła moją skórę z bardzo mocno tłustej do powiedzmy mieszanej.
Wcześniej nie było możliwości, żebym kupiła inny podkład niż matujący. Moja kosmetyczka wcześniej składała się z bazy matującej, matującego podkładu i pudru, który był też nakładany w dużych ilościach. W końcu wzięłam się za porządna pielęgnację ponieważ uświadomiłam sobie, że muszę zająć się 'bazą' i najpierw ją wyleczyć - strzał w dziesiątkę ;)




Do pianki dokupiłam jeszcze tonik, którego używam od czasu do czasu. Kremu nie kupiłam bo miałam kilka próbek i konsystencja nie do końca mi odpowiadała no więc o jego działaniu nie mogę się wypowiedzieć.


To już moje 4 opakowanie i chętnie zaopatrzyłabym się jeszcze w kolejne, ale już w drugim katalogu pod rząd nie ma tej serii i wydaje mi się, że zniknęła na rzecz nowej serii Nutra Effect. W tej serii pojawia się również pianka do twarzy, mam nadzieję, że dorówna działaniem tej. Zobaczymy, jak kupię to dam znać :)



Podsumowując, oprócz tego, że jest to genialny produkt, to taka moja mała rada - jeśli macie cerę mocno tłustą i zmagacie się ze zbyt duzym wydzielaniem sebum, polecam zabrać się porządnie za pielęgnację, pozwoli wam to zaoszczędzić na 'kolorówce' no i bez makijażu nie będziecie świecić jak żarówki :P

Jeśli produkt będzie jeszcze dostępny w katalogach, serdecznie polecam !