Dziś przychodzę do was ze szczoteczką do mycia twarzy z AVON. Zakupiłam ją baaaardzo, baaardzo dawno, wtedy za dosłownie kilka złotych lecz dopiero dzisiaj odnalazłam te zdjęcia więc postanowiłam napisać kilka słów o niej.
Materiał: elastomel termoplastyczny. Wymiary: 6,3x5cm
Używałam jej zaraz po zakupie przez około miesiąc. I niestety nie zauważyłam żadnych efektów...
Żel dużo bardziej się pieni, gąbeczka fajnie masuje i jest to całkiem przyjemne. Dzięki niej można dokładniej dotrzeć w niektóre miejsca lecz mimo wszystsko nie zauważyłam żadnej poprawy mojej cery. Problemy z cerą pozostały takie same, nie widziałam znaczącego oczyszczenia. Odnosiłam wrażenie, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy myciem dłońmi a tą szczoteczką.
Mimo wszystko fajny masujący gadżet, jeśli lubicie takie bajery polecam. U mnie natomiast nie przynosiła żadnych efektów i wylądowała na dnie jednej z kosmetyczek.
Moja cera bardzo delikatna jest ; ) pewnie użyłabym jej do ciała : )
OdpowiedzUsuńMiałam podobną z Garniera, jakiś gratis efektów zero, masowała znośnie
OdpowiedzUsuńNie lubię Avonu i przez to też nic nie zamawiam od nich ;]
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że w avon są takie fajne gadżety, też chciałabym wypróbować ten "czyścik" do twarzy
OdpowiedzUsuńMam ochotę na coś takiego ale z moim zapałem pewnie też wylądował by gdzieś w kosmetyczce ;)
OdpowiedzUsuńMam i sprawdza się dobrze, jednak wolę tą szczoteczkę z rossmana.
OdpowiedzUsuń